Autorka, o której kiedyś napisałem, że zamyka najpiękniejsze chwile w kapsule czasu z pełną świadomością tego, że powinno się je przechowywać dla innych, dla potomnych, dla siebie samego, bo w tym kryje się tajemnica enigmatycznego ludu spod znaku carpe diem. Chwile, które w tej akurat książce kołują na karuzeli zdarzeń.
Tadeusz "Coobus" Knyziak